Inteligentna szklarnia domowa Green Farm – przygody pak choia – część 2
Witamy ponownie!
Kiedy rozstawaliśmy się z naszymi podopiecznymi 2. lutego, sadzonki kapusty pak choi szykowały się do zmiany pożywki wodnej, a Wasza korespondentka walczyła z atakiem przeziębienia. Zobacz pierwszą część przygód pak choia: „pak choi w hydroponice„.
Miło nam poinformować P.T. Czytelników, że zarówno zastosowanie nowej pożywki, jak i profesjonalna pomoc lekarska, odniosły zamierzone skutki. Rekonwalescentce nie zrobiliśmy zdjęć z cyklu „przed i po”, ale pak choiami niezwłocznie się chwalimy – oto one w ostatni piątek, 12. lutego:
Tak wygląda trzytygodniowy pak choi.
Prawda, że ładnie sobie poradziły z niedoborem minerałów? Nie chwaląc się – mieliśmy w tym swój udział…
Szklarnia pełna dobroci.
Jako że inicjatorka eksperymentu uparła się przetestować jego wyniki na własnych znajomych (to tak wygląda przyjaźń w dzisiejszych czasach?!), ze zdwojoną energią przystąpiła do zbiorów.
Na proszoną kolację wystarczy w sam raz.
Każdą sadzonkę należy oderwać ponad gąbką/tamponem z waty, i wyrzucić część korzeniową. Gąbki są obojętne dla gleby, i nie rozłożą się – natomiast watę wraz z korzeniami możemy spokojnie wyrzucić nawet do kompostownika.
Pojedyncza sadzonka wraz z korzeniem.
Kapustę pak choi można jeść na ciepło – na przykład w zupie lub bulionie – albo na zimno, jako ciekawe „przełamanie” smaku sałatki. Nasze sadzonki trafiły na stół jako jeden z elementów bazowych do przygotowania pesco-wegetariańskich, meksykańskich tacos (zdjęcie zostało lekko rozmazane celem uniknięcia posądzeń o kryptoreklamę…):
Kolorowa kolacja w stylu meksykańskim. Ay, carramba!
Jak widzimy, świeża zieleń pak choia przełamuje ciepłą paletę barw pozostałych składników, i tworzy bardzo interesujący akcent. Smak i zapach naszych warzyw spotkały się z aprobatą zaproszonych gości, a w ciągu pięciu dni od zjedzenia posiłku nikt nie zgłosił żadnych problemów ani „reklamacji” – niniejszym więc uznajemy uprawę pak choia za sukces!
Teraz trzeba już tylko posprzątać… i można rozpocząć nowy eksperyment!
Pojemnik uprawowy został umyty wodą z kranu i płynem do mycia naczyń, i jest już gotowy do przyjęcia nowych nasion. Tym razem zajmiemy się uprawą szałwii hiszpańskiej w naszych mini szklarniach – czy w potencjalnie sprzyjających warunkach (stała temperatura, dobre naświetlenie sadzonek) uda nam się wyhodować własne rośliny, a przede wszystkim: czy zakwitną. Nasiona szałwii hiszpańskiej znane się powszechne jako nasiona chia – mamy nadzieję, że dzięki Green Farmowi będziecie mogli uprawiać je we własnych kuchniach. Do zobaczenia – trzymajcie kciuki!
Jeśli zastanawiasz się, od jakich roślin rozpocząć domowe uprawy:
Poznaj najsmaczniejsze kwiaty jadalne.
To ciekawe: portulaka warzywna – dlaczego warto ją oprawiać i jak jeść.
Poznaj amarantus – roślinę pełną zdrowia.
Praktyczne porady dla miejskich ogrodników:
Jak rozpocząć domowe uprawy – 7 porad.
Jaki wybrać nawóz do domowej uprawy: mineralny, czy organiczny.
Jak dobieraliśmy stężenie nawozu, które gwarantuje uzyskanie zdrowych warzyw.
Jak samodzielnie zrobić rozsadę warzyw i ziół.
