Domowe uprawy kwiatów i ziół - dekoracja, czy jedzenie?

Człowiek ma to do siebie, że szybko nudzi się tym, co zna, i poszukuje wciąż nowych pomysłów i rozwiązań: w swoim otoczeniu, aktywnościach, diecie i sposobie myślenia. Bardzo często jednak okazuje się, że wystarczy rozejrzeć się dokoła, aby móc stworzyć coś unikalnego z dobrze znanych elementów…

Nie tak dawno temu opowiedzieliśmy Wam trochę o kwiatach jadalnych – dziś przyszła kolej na nietypowe zastosowania ziół, oraz oryginalne połączenia tych typów roślin.

Do niedawna sprawa wyglądała bardzo prosto: kwiaty służyły głównie do dekoracji, a zioła (choć niewątpliwie miło jest na nie popatrzeć) – do jedzenia. Obecnie granice te coraz bardziej się zacierają: kwiaty pojawiają się jako dodatek do sałatek, wykwintnych koktajli i deserów, a zioła wykorzystywane są coraz częściej jako typowo dekoracyjny element wystroju wnętrz.

Gdzie kończy się ozdoba, a zaczyna jedzenie?

Domowe uprawy kwiatów i ziół: gdzie kończy się dekoracja, a zaczyna jedzenie?

Niemałą rolę w rosnącej popularności ziół odgrywają także ich walory lecznicze, blisko związane z tematem estetyki – czyli możliwość wykorzystania ziół w aromaterapii. Część ziół – jak choćby lawenda – posiada ponadto właściwości odstraszające owady, więc ustawienie na biurku lub stole bukiecika przyjemnie pachnących, fioletowych kwiatków to więcej, niż tylko chwilowa moda czy inna fanaberia. Potwierdzam to własną osobą, jako że od kilku dni siedzę w przepięknie pachnącym biurze, mając przed oczyma Green Farma pełnego lawendy! W gorące, letnie dni, kiedy okna otwiera się na przestrzał, żeby wpuścić do wnętrza choć trochę powietrza, przyda nam się mocna linia obrony przeciwko natrętnym owadom – tym bardziej, jeśli do jej stworzenia możemy wykorzystać to samo urządzenie, w którym uprawiamy sałatę! (Czyżby „tryb kwiatów” w ustawieniach naszej szklarni był kolejnym krokiem ku harmonijnemu połączeniu kwiatów i ziół? Bardzo być może.)

Uruchom własną wyobraźnię.

No, dobrze, wszystko to brzmi wspaniale na papierze – ale skąd wziąć pomysły na kwiatowo-ziołowe aranżacje? Najlepiej będzie zaufać własnemu poczuciu piękna i estetyki. Jeżeli dana roślina nam się podoba – pod względem pokroju, zapachu, smaku, lub kombinacji tych cech – to znaczy, że będziemy się dobrze czuć w jej towarzystwie, i warto włączyć ją do naszych wnętrz jako element dekoracyjny lub użytkowy. Nie dyskryminujmy gatunków (w żadnym z królestw istot żywych): dążenie do harmonii jest zawsze lepszym rozwiązaniem, niż poszukiwanie konfliktu na siłę.

Kontrastowe barwy i różnorodne kształty aż się proszą o połączenie w nowatorskie kompozycje.

Zioła – nie tylko do jedzenia.

Zioła powoli wkraczają również w sferę zarezerwowaną dotąd wyłącznie dla roślin typowo ozdobnych: z sezonu na sezon przybywa osób, które decydują się na zorganizowanie… przyjęcia weselnego w naturalnym, rustykalnym stylu – zioła i młode sadzonki świetnie sprawdzają się jako jadalna dekoracja, która stanowić będzie znakomity prezent dla gości weselnych, lub posłuży jako zalążek domowego ogródka młodej pary. Brzmi interesująco? Ja myślę! Więcej na ten temat przeczytacie już w najbliższy weekend na naszym Facebookowym fanpage: koniecznie zaglądajcie tam po podpowiedzi, pomysły i inspiracje!

A może warto skomponować oryginalny bukiet ślubny z polnych kwiatów i ziół?…

Domowe uprawy kwiatów i ziół z pewnością mogą Wam dać wiele radości, jeżeli tylko zechcecie z nimi trochę poeksperymentować. Dajcie się ponieść fantazji, i wypróbujcie własne metody na stworzenie oryginalnych dekoracji i pysznych potraw łączących właściwości tych dwóch grup roślin. Co powiecie na bazyliowe lody, sałatkę z bratkami, lub ozdobny wieniec z rumianku i rozmarynu? Gałązkę kwitnącej mięty w butonierce, ciasteczka z płatkami aksamitki albo zieloną ścianę z doniczek z ziołami obok fikusa i szeflery?

Świat jest piękny, ponieważ ma w sobie wielką różnorodność. Wprowadźcie to piękno także do Waszych domów.

Wszystkiego zielonego!